- Juliaaaaan! Pospiesz się, twój syn nie chce czekać!- wydarłam się, stojąc przy drzwiach i chwytając się za brzuch. Czekałam na Włodarczyka, który musiał akurat dziś zapodziać kluczyki.
- Już!
- Ja tu rodzę!- przypomniałam mu.
- No wiem, nie krzycz na mnie!- przybiegł z kluczykami i torbą. Nie wiem jakim cudem zaniósł mnie do samochodu, bo ważyłam chyba tonę jak nie więcej. Starałam się głęboko i miarowo oddychać. Wojtek pędził jak szybko tylko mógł do szpitala. Pomógł mi wysiąść z auta i skierowaliśmy się do środka.
- Halo! Moja żona rodzii!!!- wydarł się głośniej niż ja.
- Ale po co pan tak krzyczy?- ze stoickim spokojem podeszła do nas pielęgniarka.
- No niechże pani coś zrobi!- zażądał. Kobieta posadziła mnie na wózku i zawiozła na salę. Ból był nie do wytrzymania. Darłam się ile sił w płucach. Każda sekunda wydawała się mi torturą.
- Już niedługo!- krzyknął do mnie lekarz.
- Obiecanki cacanki! Niedługo było 5 godzin temu!
- Spokojnie skarbie- Wojtek ściskał moją dłoń.
- Spokojnie!- wkurzyłam się. Właściwie to nad sobą nie panowałam. Jeszcze nigdy nie wpadłam w taki szał. Przyciągnęłam go za koszulkę i spojrzałam groźnie.- Popatrz co ty mi zrobiłeś! Nienawidzę cię Włodarczyk! Nigdy więcej nie wpuszczę się do swojego łóżka! Żądam rozwodu! Zaraz dzwonie do prawnika!- wydzierałam się po nim, puszczając tego typu frazy przez godziny, a on to spokojnie znosił.
- Mamy go!- usłyszałam w końcu upragniony dźwięk jakim jest płacz dziecka- mojego synka.
- Już po wszystkim- uśmiechnęła się do mnie pielęgniarka. A ja z uśmiechem na ustach i łzami na policzkach, położyłam głowę na poduszce.
- Proszę to wasz syn- po niedługim czasie, kobieta podała nam synka do rąk.
- O raju, jaki malutki- zachwycałam się.
- Mogę?- spytał nieśmiało Wojtek. Wziął swojego pierworodnego na ręce i na jego twarz wpłynął największy uśmiech jaki kiedykolwiek widziałam. Nie było dla mnie piękniejszego widoku na świecie niż ten, który miałam przed sobą- wspaniałego męża z naszym dzieckiem.
- Jest cudowny- spojrzał na mnie.
- Przepraszam, ale jeszcze musimy wziąć synka na badania- pielęgniarka wzięła dziecko od siatkarza i po chwili zostaliśmy sami. Wojtek pocałował mnie, a ja chętnie odwzajemniłam pocałunek.
- Już nie chcesz mnie wykastrować?- spytał ze śmiechem, a ja po chwili do niego dołączyłam.
- Przepraszam, nie pamiętam nic z tego co powiedziałam.
- Czyli nie chcesz rozwodu?- droczył się ze mną dalej.
- Nie- uśmiechnęłam się lekko do niego i pożyłam dłoń na jego policzku.
- Kocham was nad życie, Maja.
- My ciebie też- zapewniłam. Przetrwaliśmy. Mimo wszystko. Los niejednokrotnie chciał nas rozdzielić, ale nie pozwoliliśmy na to. Nasz związek wydawał się czymś naturalnym. Nie wiem jak mogłam kiedykolwiek być z kimś innym albo wahać się, czy być z Wojtkiem. Odnosiłam momentami wrażenie, że urodziliśmy się tylko po to, być razem.
KONIEC
---------------------------------------------------------------------
Dziękuje za blisko 70 tyś wyświetleń, za 52 obserwatorów i mnóstwo komentarzy nie sądziłam, że kiedykolwiek osiągnę taki wynik ;) Dlaczego Epilog właśnie dziś? Bo minął dokładnie rok odkąd dodałam swój pierwszy post na siatkarskim blogu :3
Trudno mi się rozstać z tym opowiadaniem i bardzo mi miło, że nie chcieliście, by sie skończyło, ale wychodzę z założenia, że jeśli miałabym pisać tasiemca i to zepsuć to lepiej skończyć to teraz ;)
Będzie mi ogromnie miło jesli zajrzycie na kolejnego bloga:
only-i-want-is-you.blogspot.com
Tym razem bohaterka to samotna, młoda matka, która od życia dostaje same baty. Nie jest tym kim by chciała być, nie robi wielkiej kariery, nie pojedzie nagle do Spały, a ledwo wiąże koniec z końcem.
Pierwszy raz tutaj i ostatni proszę o komentarz, każdego kto to przeczyta ;) Może być nawet emotikonka ;)
Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy
Całuję <3 ( odpowiadając na komenatarz Wasz NIEZMIENNY <3)
Lemurek79
---------------------------------------------------------------------
Dziękuje za blisko 70 tyś wyświetleń, za 52 obserwatorów i mnóstwo komentarzy nie sądziłam, że kiedykolwiek osiągnę taki wynik ;) Dlaczego Epilog właśnie dziś? Bo minął dokładnie rok odkąd dodałam swój pierwszy post na siatkarskim blogu :3
Trudno mi się rozstać z tym opowiadaniem i bardzo mi miło, że nie chcieliście, by sie skończyło, ale wychodzę z założenia, że jeśli miałabym pisać tasiemca i to zepsuć to lepiej skończyć to teraz ;)
Będzie mi ogromnie miło jesli zajrzycie na kolejnego bloga:
only-i-want-is-you.blogspot.com
Tym razem bohaterka to samotna, młoda matka, która od życia dostaje same baty. Nie jest tym kim by chciała być, nie robi wielkiej kariery, nie pojedzie nagle do Spały, a ledwo wiąże koniec z końcem.
Pierwszy raz tutaj i ostatni proszę o komentarz, każdego kto to przeczyta ;) Może być nawet emotikonka ;)
Mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy
Całuję <3 ( odpowiadając na komenatarz Wasz NIEZMIENNY <3)
Lemurek79
Piękny..<3 Nic dodać nic ująć <3
OdpowiedzUsuńOstatni raz na tym blogu zapraszam do mnie :'( : my-volley--love.blogspot.com
Również o Wojtku :)
Dziękuje :) Jak będę miała czas zajrzę jednak nie nadejdzie to prędko mam masę obowiązków ;)
UsuńBoże, cudowne! <3 na pewno będę czytać Twojego bloga, bo tym tutaj mnie do tego zachęciłaś! Piszesz niesamowicie, aż żałuję, że to koniec, ale na szczęście właśnie taki! Jesteś niesamowita w tym co robisz! <3
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) W takim razie nie żegnam tylko napiszę : Do zobaczenia ;)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńByłam, czytałam dziękuję ;) Z reguły nie komentuje ani pod postami, ani pod epilogiem, ale... niekiedy zdarza się, że coś mi 'mówi': " napisz jej coś"... tak więc piszę: grunt to znaleźć odpowiedni moment dla siebie i czytelników, by zakończyć opowiadanie. Cieszę się, ze taki udało Ci się znaleźć oraz że miałaś tę systematyczność w dodawaniu postów, której brakuje niektórym bloggerom ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej mi miło, że zdecydowałaś sie napisać ;)
UsuńWychodzę z założenia, że jeśli obiecałem rozdziały w każdą sobotę to ten rozdział musi być w sobotę, ponieważ szanuje osoby, które czytają i czekają na kolejny post ;) Dlatego tylko wyjątkowe przypadki sprawiały, ze miałam jednodniowe opóźnienie momentami ;)
Cudo *.*
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
Usuń<3 Do zobaczenia:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję ;)
Usuń:) <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńProszę powiedz mi szybko w dwóch zdaniach ewentualnie dziesięciu jak Maja zatrzymała Wojtka, który chciał odejść. No po prostu zostawiłaś to w takim momencie, że ja nie wytrzymam.
OdpowiedzUsuńA rozdział to znaczy epilog, cudowny i zabawny. Na sam koniec tej wspaniałej i pełnej rozterek pary. Jak Maja z Wojtkiem nazwą synka? :D
Serdecznie Cię nienawidzę, że go zakończyłaś, na prawdę! :**
Zrobiłam to specjalnie, żeby tę część każdy mógł sobie dopowiedzieć, żeby pozostała tajemnicą ;) Ale ok, w moim wyobrażeniu, dali sobie nieokreśloną ilość czasu. Musieli oboje nabrać dystansu do całej sytuacji. Za dużo sie wydarzyło, a Maja nie umiała sobie ze sobą poradzić. Poszła do ośrodka dla ofiar takich jak ona. Historie, które opowiadały inne kobiety były często straszniejsze niż jej. Zaczęła patrzeć na świat inaczej- nie lepiej, nie gorzej, ale po prostu szerzej. Zrozumiała, że zawsze mogło być gorzej, że mogłaby nie mieć przy sobie Wojtka, mogła zostać sama, mogła zostać dodatkowa okaleczona lub wiele innych gorszych rzeczy. Zaczęła na nowo ufać ludziom. Po pół roku poszła na mecz. Jedno spojrzenie wystarczyło, by oboje wiedzieli, ze druga strona tęskniła tak samo :) Synek ma na imię Mateusz.
UsuńZapraszam na http://only-i-want-is-you.blogspot.com/ :) Tam możesz mi mówić jak mnie nienawidzisz xd
Dziękuje <3
UsuńPiękna historia! Na prawdę. Teraz mogę już mówić, że Cię uwielbiam <3
Jakieś 20 minut temu przeczytałam epilog i rozdział. Mocne, aż serce mnie zakuło bo bardzo realistyczne... Ale mam w zakładce czytelniczej, więc będziemy się widywały o wiele częściej i będę Ci tam pisała jakieś miłe słówka xD
Jakbyś miała ochotę moje wypociny to zapraszam na:
http://ifsheisreal.blogspot.com/
Jak zatęsknisz za WW :)
Dziekuje będę czekać na każde słówko :) Zajrzę jak znajde czas bo w szkole masakra teraz xd mam przez cały tydzien mature ustna z polskiego, a potem poprawianie także nie wiem kiedy dam o sb znać ;)
Usuń❤
OdpowiedzUsuńDziękuję za to piękne opowiadanie i do zobaczenia na nowym blogu :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Ciebie ;) Do zobaczenia ;)
Usuń<3 ! Spodziewałam się czegoś zupełnie innego a tu buum :)) ślub, dziecko, co ja mam tu napisać ahh :D Jesteś genialna, ale epilogów nigdy niepolubię, nawet w takim wydaniu ;p
OdpowiedzUsuńPoozdrawiaam :-** (i dziękuje)
Też ich nie lubię, bo są zakończeniem czegoś co kocham, ale tak to juz jest ;) Zapraszam na nowy blog i również dziękuje <3
Usuńhttp://only-i-want-is-you.blogspot.com/
No i się popłakałam :') szkoda, że już to kończysz :( ale z tym tasiemcem masz rację :) widzimy się u Wojtka... tego drugiego :D trzymaj się :*
OdpowiedzUsuńDziękuje, doceniam to <3 Mam nadzieję, że będzie się podobał tak jak ten ;)
UsuńOpowiadanie wspaniałe ! Tylko szkoda, że to już koniec. :( Przywiązałam się do tego bloga i to bardzo. Dziękuję za tę historię i pozdrawiam ❤
OdpowiedzUsuńJa również dziękuje <3
UsuńZapraszam na kolejnego bloga ;)
epilog może i szczęśliwy ale ja i tak ryczę bo to już koniec :( nigdy w życiu nie przeżywałam tak tego co się działo w opowiadaniu :) niezliczoną ilość razy powtarzałam że Cię nienawidzę że tak im życie komplikujesz, miałam ochotę zabijać za takie pomysły i mało co nie porozbijałam wszystkiego co było w moim otoczeniu xd tak samo wielbiłam Cię za te sielanki wszystkie :D to teraz podsumowując dziękuję Ci za takie emocje :D zawsze w soboty gdy wchodziłam na kompa to pierwsze co to sprawdzałam czy nie ma nowej notki xd żyłam tym blogiem po prostu :D dziękuję dziękuję dziękuję <3
OdpowiedzUsuńaaaach no i oczywiście będę czytać nową historię :D pozdrawiam <3
Będzie mi bardzo miło również dziękuje ;) <3
UsuńGenialne zakończenie *,* Tak się cieszę, że przetrwali swój kryzys i nadal są ze sobą, zakochani po uszy <3 Majka to mnie powaliła tymi okrzykami w stronę Włodarczyka :D Prześwietna babka! Nigdy o jej postaci nie zapomnę :D Dziękuję Ci kochana za spędzone nocne godziny na czytaniu tego bloga, za każdy uśmiech, gdy czytałam ich losy, każdy wybuch śmiechu na teksty tej dwójki i za ich pokręcone losy oraz za wykreowanie tak wspaniałych bohaterów <333 Po prostu za wszystko! :* Wiele przeszli, ale miłość połączyła ich na zawsze :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i weny :*
Zapraszam Cię serdecznie na bloga z Niko Penchevem, Nastką i Wojtkiem w rolach głównych ;)
http://milosc-jest-jak-wiatr.blogspot.com/
Dziękuje <3
UsuńNajprościej -> WSPANIAŁY <3
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
UsuńLiczyłam na spory dramat ;')
OdpowiedzUsuńWreszcie szczęśliwi? Niemożliwe, ciężko uwierzyć.
Życie nie raz, nie dwa dawało im się we znaki. Przetrwali i chyba naprawdę przyszli na świat by być zawsze razem!
Kochałam to opowiadanie. Kochałam Twojego Wojtka (tak jak każdego innego Włodiego), Twoją Maję. Co ja gadam! Nadal kocham *-*
___
Twoja nowa historia -> super hiper, a nawet dobrze się nie zaczęła.
BĘDĘ TĘSKNIĆ ZA TYM CO TU JEST ;(
Cieszę się, że się podoba nowa historia i podobała ta ;) <3
UsuńDziękuje ci za to piękne opowiadanie, na prawdę czytanie go było dla mnie przyjemnością <3 czekam na nowym blogu ;3
OdpowiedzUsuńDla mnie przyjemnościa było go pisać :)
UsuńAle.. ale jak to koniec? :(
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że ja mam zdecydowanie za blisko do Ciebie. Jak będzie trzeba załatwię adres. Jeszcze nie wiem jak, ale załatwię!
Stan: w oczekiwaniu na Ferego.
Całuję, pozdrawiam, dziękuję za każdą chwilę tu spędzoną :*
Em.
Kawa i ciastka czekają xd
UsuńEm służę adresem ;*
UsuńMatko nie wierzę,że to już koniec.
OdpowiedzUsuńbyło to jedno z moich ukochanych opowiadań jakie kiedykolwiek czytałam.
Nawet nie wiem co napisać, dziękuję Ci za wszytko. Była to wspaniała historia, oryginalna, nieprzereklamowana, włożyłaś w to wiele pracy i ogromne serducho.
Strasznie polubiłam w tym opowiadaniu Wojtka :))
DZIĘKUJĘ ♥
Pisz dla nas dalej! ;)
Piszę dalej na only-i-want-is-you.blogspot.com :)
UsuńTy cholero, a mi powiedziałaś, że zmieniłaś epilog! No wiesz co, tak kłamać i to kuwa MNIE :O
OdpowiedzUsuńNie wybaczę Ci tego! NIGDY W ŻYCIU!!!
Pamiętaj, że definicją udanego związku jest krótka pamieć <3 xd
Usuńno przecież kuwa i tak Cię kocham, nie? <3
UsuńKuwa ja cie też tak że ja pitolka? xd <3
Usuńooooo *.*
Usuńidę pisać, nadałaś memu życiu sens <3
w końcu to ja ej ! xd Przekazuje wytyczne co do rozdziału : Ma być seks xd
UsuńNIE BĘDZIE
Usuńwiesz co już ludzie o mnie piszą :O
Win mi zrobiła taką reklamę że ja pierdykam :O (Win ale i tak Cię kocham <3)
poczytaj komentarze pod jej rozdziałem :O
poza tym piszę na Fabiana, nie boskiego Endrju *.*
To sex na Fabianie? xd WIN NAMÓW JĄ ! XD
Usuńchyba kuwa z Dryją :D
Usuńnie powiedziałam Z Fabianem tylko na blogu O Fabianie, ale głodnemu chleb na myśli xd
UsuńPhiiii no, że niby ja zboczona?
UsuńNoooo jaaasne, uwzięłyście się wszystkie na mnie! ;C
zamykam się w sobie ;C
chlip...chlip...chlip...
Kuwa to ja tu otwarcie nakazuje seks na blogu xd z resztą to przeze mnie stajesz sie zboczona xd
UsuńPrzyznała się! Przyznała się!
UsuńWin,
Em
Usuńzapiszcie to sobie!
To jej wina !
i jestem z tego dumna xd
UsuńCiesze się, że nie rozdzieliłaś ich. Los był dla nich okrutny, ale przetrwali go i są razem:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPieknie! Ale za malo,za krotlo,za wczesnie epilog nie jestem gotowa na rozstanie sie z tym blogiem!!!
OdpowiedzUsuńPiszezs genialnie ! Z latwoscia i wielka przyjemnoacia sie wszystko czytalo
Bardzo sie ciesze ;)
UsuńCo tak krótko? :( Już rok ;o ale ten czas szybko leci.. mam nadzieję, że następny blog będzie równie wspaniały jak ten. Pozdrawiam. Paula :D
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję :) Czekam tam na Ciebie ;)
UsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że ta historia się tak szybko skończyła,ale cóż.
Całe twoje opowiadanie było wspaniałe.
Na pewno będę zaglądać na nowego bloga ;D
/Ola
Liczę na to :) Dziękuje ;)
UsuńJejku, szkoda ze to juz koniec tej historii. W sumie czuje niedosyt i chce jeszcze, ale to musi mi wystarczyć. Dzieki za to ze pisałam i ze mogłam przeczytać to opowiadanie, było warto. ❤💜
OdpowiedzUsuńDziękuje, ze mogłam dla Was pisać ;) Zapraszam na nowego bloga
Usuńonly-i-want-is-you.blogspot.com :)
Szkoda że to koniec. Wspaniały blog. Czekam na rozdział na nowym opowiadaniu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
UsuńZepsuć opowiadanie? Dobre sobie 😃 Jesteś genialna! Nie potrafisz pisać beznadziejnych blogów ani rozdziałów! Cały czas komentowałam twoje posty na poczatku z konta "Zatracona13" no a potem jako /Olka bo nie chciało mi się logować... Twoje historie są genialne bo są inne.. Wiele jest blogów o podobnej fabule a twoje są inne! Jesteś genialna! Nie wiem czy to wgl możliwe ale w przyszlosci chciałabym mieć w domu twoją książkę! Masz niesamowity talent! Cały tydzień czekałam na kolejny rozdział.. Czasem nawet zmyślałam sobie sama co w nim będzie bo tak się nie mogłam doczekać xD. Dobra ja już nie przedłużam bo mi tu wyjdzie książka zamiast komentarza. Będzie mi brakować Wojtka i Majki ale z pewnością będę czytała kolejnego bloga! Pozdrawiam i całuje 😘 / Olka
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) Marzę żeby napisać książkę, ale to chyba za duże wyzwanie ;)
Usuńjejku, tak kochałam tego bloga :( ale masz racje na tasiemca go szkoda :) był świetny <3 ciesze się, że jest kolejny (już obserwowany) ;) dziękuje ci za ten :) zapraszam do mnie na moje pierwsze dzieł, pojawił się prolog ;) http://love-and-execration.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
Dziękuje, Wpadne jak tylko znajdę czad bo jak juz tłumaczyłam mam nawał obowiązków :(
UsuńŚwietny szkoda ze koniec :)
OdpowiedzUsuńDziękuje ;)
UsuńNo.nie wiem co mam napisać. Chyba tylko tyle, że epilog(chociaż epilogów nienawidzę) to był cudwny *.* Cała ta historia była cudowna. Najbardziej to cię uwielbiam i nienawidzę za to, że twoje historie są tak mega oryginalne, a losy bohaterów poplątane. Wtedy ciąle ma się ochotę na więcej :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że obir dxisiaj mamy święto :) U mbie mija rok od publikowania zycie-jest(..)
Na drugim blogu też się oczywiście melduje ^^
Pozdrawiam ;**
Dziękuje i do zobaczenia ;)
UsuńJejku *.* rozpływam się ♡ jestem ogromnie szczęśliwa, że Majek i Wojtek przetrwali.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Cieszę się ;)
UsuńJej *.* Czemu to już koniec? ;( Cieszę się że są razem :) Byłam jestem i będę na nowym blogu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Bardzo sie cieszę, dziękuje <3
UsuńAwwww :3
OdpowiedzUsuńDziękuję za szczęśliwe zakończenie i cudowne opowiadanie, uwielbiałam tu wracać i teraz nie mogę się doczekać kolejnego opowiadania, które napiszesz <3
Zapraszam i dziekuje <3
UsuńDziękuję za to piękne opowiadanie i do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia ;)
UsuńSzkoda, że to już koniec tej historii, ale najważniejsze, że zagościł tutaj w ramach epilogu happy end :) Już zaczęłam czytać Twoje kolejne opowiadanie i nie mogę się doczekać kolejnej części. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, do zobaczenia <3
Usuń:)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńO jejku *.* skończyłam... i mogę ci powiedzieć, że jestem po prostu zachwycona :3 Twoje opowiadanie miałam dodane do zakładek i na mojej stronce też było w czytanych, ale z braku czasu przegapiłam trochę rozdziałów ( dokładnie 30 ) :P Trafiłam prosto na epilog, a dla mnie to bardzo dobrze, bo gdybym miała czekać na kolejne rozdziały, to chyba bym umarła z ciekawości, albo zabiła siebie (ewentualnie wszystkie postacie z tej historii) własnymi domysłami :P No więc... twoje opowiadanie czyta się bardzo przyjemnie, więc cieszę się, że rozpoczęłaś kolejną historię :P Mogę tylko jeszcze dodać, że jestem zakochana we wszystkich twoich opowiadaniach :*
OdpowiedzUsuńCałuski Truskawkowa Lala :*
Cieszę się <3 i Dziękuje :)
UsuńJejku jak się cieszę, że wszystko dobrze się skończyło. W szczególności po tym ostatnim rozdziale i tym, że się prawie rozstali. Naprawdę się cieszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
P.S. Zapraszam również do siebie na http://oszukac-milosc.blogspot.com/
Wpadnę jak będę miała więcej czasu ;)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi słów więc będzie w wielkim skrócie. Bardzo ciekawa fabuła i intrygujący bohaterowie momentami sprawiali, że czas oczekiwania na kolejny rozdział dluzyl się niemiłosiernie dlatego tak trudno sobie wyobrazić że za tydzień już nic nowego się tu nie pojawi. Jestem też winna podziękowania za wszystko co się tu pojawiało, za twoją ciężką pracę i wytrwałość dzięki której dobrnęłaś do końca który ku mojemu osobistemu zadowoleniu jest szczęśliwy. Pozdrawiam i życzę dużo weny na kolejne równie świetne historie :*~Ada
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że jakoś inaczej to sobie wyobrażałam...
OdpowiedzUsuńNo ale są szczęśliwi, mają synka...
Pozdrawiam ;*
Wszystko ma swój początek i koniec, ale ja nie mogę się pogodzić z myślą, że historia się kończy... Pokochałam te opowiadanie i zawsze oczekiwałam kolejnego rozdziału. Choć mój komentarz nie pojawiał się przy każdej części to wiedz, że przeczytałam wszystko od A do Z.
OdpowiedzUsuńOpowiadanie pokazuje, że mimo przeciwności losu warto walczyć o to czego pragniemy. Dziękuję za tą historię... :)
Pozdrawiam!
Bozi przepraszam ! Byłam pewna ze tutaj skomentowałam a patrzę i nic nie ma :(
OdpowiedzUsuńOj trudno będzie się rozstać :/( jak ze wszystkimi konczacymi się blogami :P)
Jedno wielkie DZIEKUJE <3<3<3<3<3<3<3
Nie wiem co pisać bo jakbym miała już napisać to co chce to byś to czytała pół wieku hahaha :*
Pozdrawiam i jestem już w obserwowanych na blogu o Ferensie :* Dooma :)
Michał Kubiak, Nadia Huczkiewicz i Zbigniew Bartman. Idealne połączenie? Jeśli wejdziesz to się przekonasz! Ale nasuwa się tu pytanie. Czy lesbijka może zakochać się w heteroseksualiście? Zagubiona dziewczyna, która sama nie wie czego chce!Przeczytaj sam/a! ♥
OdpowiedzUsuńmarzeniablakna.blogspot.com/
Care. ♥
JEDEN Z NAJLEPSZYCH BLOGÓW JAKIE CZYTALAM! ❤
OdpowiedzUsuńJa poproszę więcej takich opowiadań <3
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńtak :D może bardzo późno bo trafiłam tu przez przypadek ale jesteś genialna :D
OdpowiedzUsuń